Przez bardzo długi czas, nie uśmiechałam się. Spowodowane to było rozstaniem i brakiem poradzenia sobie z tym. Teraz, gdy ten temat coraz mniej mnie interesuje, widzę, że na co dzień jest wiele rzeczy dzięki, którym ten uśmiech pojawia się na twarzy.
To piosenka, która akurat wpadnie mi w ucho, myśl o odwiedzinach przyjaciółki, z którą się długo nie widziałam, to pies, który codziennie rano przychodzi się poprzytulać, gdy tylko zobaczy, że otworzyłam już oczy, to rozmowa ze znajomym na facebooku, gdy siedzę i uśmiecham się jak głupia do monitora, to wspomnienia, które wywołują automatycznie uśmiech na twarzy, to słońce w lato, które nagrzewa moje ciało, to zakupy i chodzenie po sklepach, które uwielbiam, to spełnianie marzeń,bo przecież do tego się dąży, to obejrzenie ulubionego serialu, to uczucie gdy wiem, że coś co zaplanowałam idzie po mojej myśli, to gorąca kąpiel i chwila tylko dla mnie, to rozmowa telefoniczna i ta w cztery oczy, to przytulenie, to uczucie, gdy bez leków czuje się dobrze, to nadzieja, która daje uśmiech, to gwiazdy, w które uwielbiam patrzeć, to wieczorny spacer po mieście, nie ważne czy samotny czy z kimś, to spędzenie całego dnia w łóżku i leniuchowanie, to sprzątanie, które zaprowadza ład i harmonie nie tylko w danym pomieszczeniu, ale i w głowie, to przelotne spojrzenie przystojnego nieznajomego, który się uśmiecha właśnie do mnie, to przełamywanie własnych barier, dzięki którym wiem, że mogę więcej, to przygotowanie ulubionego dania, to smaki dzieciństwa, to cisza, która pozwala odetchnąć od wszystkiego, to hałas i gwar, który zagłusza nieprzyjemne myśli ,to wdzięczność za to jak dużo mam i jak wiele już osiągnęłam, to bliscy których ufam i dzięki którym walczę o to, aby się podnieść po każdym upadku, to wygrane i przegrane bitwy w moim życiu, to doświadczenie, dzięki któremu wiem czego unikać, to nowy film, który nagle staje się ulubionym.
Myślę, że jak na dziś to tyle. Podejrzewam, że będę jeszcze uzupełniać ten post.
Podzielicie się ze mną co Wam sprawia uśmiech?
Moja córka zawsze sprawia, że się uśmiecham.
OdpowiedzUsuńSynek mojej przyjaciółki, mówi do mnie ciociu wtedy też się uśmiecham. To strasznie fajne uczucie być ciocią dla kogoś :)
UsuńW życiu bywają bardzo ciężkie momenty, ale tak jak tu napisałaś są takie małe chwilę, które nas z tego smutku wyciągają :) Czasami wystarczy pozwolić sobie na radość, aby pójść do przodu :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOpisałaś dokładnie to co ja ostatnio zrobiłam czyt. pozwoliłam sobie na radość i zaczęłam ją zauważać tam gdzie wcześniej jej nie widziałam. :) Pozdrawiam również
UsuńMuzyka i wielka napoleonka, rozmowa z "aleter ego" :D i samotny spacer ze słuchawkami w uszach i chwila z książką i kawa przy fb :P :D i dialogi z dzieciakami :D
OdpowiedzUsuńDzieci bardzo szybko potrafią poprawić humor :)
UsuńChwile, kiedy np. mam moment wolnego i mogę poczytać Twój blog - to jeden z powodów do uśmiechu dl mnie, zwłaszcza w ostatnim czasie :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Ooo Moja Kochana :*
Usuń