sobota, 29 sierpnia 2015

Okiem Warszawianki

Odkąd pamiętam (jeszcze jako mała dziewczynka, która wyjeżdżała na kolonie) marzyło mi się, żeby posiadać własny dom (koniecznie taki z białym płotem) nad brzegiem morza, biszkoptowego labradora i mężczyznę swego życia u boku.

 Los jednak chciał inaczej, mężczyzna mojego życia się zmył, zamiast labradora mam uroczego czarnego kundelka no i mieszkam w Warszawie.
 Nie powiem, że nie lubię tego miasta, bo lubię. To właśnie stąd pochodzę i to właśnie tu się wychowywałam. Nie zmienia to jednak faktu, że totalnie nie znam Warszawy. Naprawdę! Przyznaję się bez bicia, poruszam się tylko tam gdzie dobrze znam okolice, gdy mam jechać gdzieś dalej zawsze sprawdzam, może nawet kilka razy, jak mam dojechać i jak wrócić. Najzwyczajniej w świecie boję się, że się zgubię. Już nie raz miałam taką sytuację :P

Warszawa to ładne miasto, tętniące życiem i żyjące w zawrotnym tempie. Jeśli na co dzień żyjesz powoli w zgodzie z harmonią i naturą to myślę, że w Warszawie będzie ciężko Ci się odnaleźć pomimo licznych parków i ogrodów zieleni. Ludzie żyjący w Warszawie ciągle się śpieszą, ciągle mają coś do załatwienia - potrafią jechać autobusem, samochodem, tramwajem i rozmawiać o sprawach służbowych przez telefony, a gdy już mają chwilę żeby odpocząć w ciągu dnia bądź wieczorem siedzą przed telewizorem (Tak jak JA !) zamiast wyjść na miasto i poznać kogoś.

Co prawda w weekendy Warszawska Starówka oblężona jest przez niezliczoną ilość ludzi, ja sama z chęcią chodzę na starówkę znając ją już na pamięć i tak zawsze odkryje coś nowego, coś co mnie zaskoczy. Nie zmienia to jednak faktu, że w Warszawie życie ucieka przez palce. zanim zdążysz się obejrzeć kończysz szkołę, podejmujesz swoje pierwsze pracę w tym mieście, zarabiasz swoje pierwsze pieniądze, a potem nic tylko kształcisz się dalej a więc zasuwasz na studia, wykłady bądź zajęcia w jakiejś innej szkole i dodatkowo musisz godzić to z pracą. I nie ma że boli. W Warszawie połowa młodych osób tak żyje ( ja również) i szczerzę mówiąc uczy to w jakiś sposób dorosłości. Pytanie czy w prawidłowy sposób.

A Ty skąd pochodzisz?
 Lubisz swoje miasto?
Ściskam, Karola

5 komentarzy:

  1. Warszawa jest piękna i pełna fascynujących miejsc :) Myślę, że nawet ucząc się i pracując można znaleźć chwilkę czasu na poznawanie jej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to fakt, dlatego czasem idąc przez starówkę bądź inny fragment miasta zadzieram głowę w górę i próbuję poczuć się jak turysta :)

      Usuń
  2. Byłam w Warszawie dwa razy i byłam zaskoczona ilością zieleni, jaką tam zastałam! Jednakże stolica kojarzy mi się właśnie z pośpiechem... To ogromne miasto i jakby zliczyć, wiele czasu spędza się też w podróży od A do B. Ja pochodzę z Grudziądza, mieszkam w Trójmieście. Moje miasto jest piękne, ale... LUDZIE! Schodzą na psy, coraz gorzej się tam dzieje i to smutne... A co do podróżowania z gorączkowym planowaniem i sprawdzaniem, mam to samo! Jak tylko gdzieś jadę w Gdańsku w nieznane rejony, sto razy sprawdzam wszystko. W Gdyni czuję się jak ryba w wodzie, Gdańsk natomiast to często czarna magia :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt w Warszawie ludzie żyją szybko. I niektóry na prawdę potrafią godziny spędzać na dostaniu się z punktu A do B. Zazdroszczę mieszkania w Trójmieście! Marzy mi się mieszkanie blisko morza :) Nie wiem czy słusznie, ale odnoszę wrażenie, że Gdynia chyba jest jednak spokojniejsza niż Gdańsk?

      Usuń
    2. To fakt w Warszawie ludzie żyją szybko. I niektóry na prawdę potrafią godziny spędzać na dostaniu się z punktu A do B. Zazdroszczę mieszkania w Trójmieście! Marzy mi się mieszkanie blisko morza :) Nie wiem czy słusznie, ale odnoszę wrażenie, że Gdynia chyba jest jednak spokojniejsza niż Gdańsk?

      Usuń